- Lekarzy nie mamy za dużo, natomiast musimy mieć rzeczywiście lekarzy, a nie neolekarzy. To kierunki, które miały negatywną ocenę Polskiej Komisji Akredytacyjnej – mówił Dariusz Wieczorek w Radiu ZET, pytany o likwidację 9 kierunków lekarskich na 9 uczelniach.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego tłumaczył, że Komisja stwierdziła, że „uczelnie nie są przygotowane do tworzenia kierunku lekarskiego i mimo negatywnej opinii minister Czarnek wydawał zgodę na utworzenie kierunku”.
Wieczorek zapowiedział, że dziś spotka się z minister zdrowia w tej sprawie, bo to do Izabeli Leszczyny należy ostateczna decyzja. - Sugeruję minister Leszczynie jedną rzecz i tak to zaopiniowałem, to przyznawanie limitów. W przypadku tych kierunków na koniec maja proponuję limit 0 – stwierdził.
Polityk Lewicy poinformował, że „nie zamykamy kierunku, studenci, którzy kończą I rok zdadzą, przechodzą na II rok. - A uczelniom mówimy, że „na rok 24/25 na ten moment nie macie prawa przyjmować nowych studentów, dopiero jak ostatecznie zweryfikujemy, czy jesteście przygotowani – wyjaśniał minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Zdaniem Dariusza Wieczorka, kilkaset osób nie zacznie nauki na tych uczelniach. - Sugerujemy, by przyszli studenci wybierali się na kierunki lekarskie, które funkcjonują od wielu lat i mają doświadczenie – zaapelował.