Wraz z szefową ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszką Dziemianowicz-Bąk wczoraj powołałyśmy nowy skład Zespołu Monitorującego ds. Przeciwdziałania Przemocy Domowej. Jako ministra ds. równości będę koordynatorem Rządowego Programu Przeciwdziałania Przemocy Domowej.
Od wielu tygodni przyglądam się jak to pomoc realnie do tej pory wyglądała i w kontekście wczorajszych nagrań widzimy, że zorganizowana grupa przestępcza okradała osoby ofiary przestępstw, w tym i ofiary przemocy domowej.
Fundusz Sprawiedliwości miał do dyspozycji 390 mln zł, ale z tego tylko 16 mln zł zostało przeznaczone na realną pomoc ofiarom przestępstw, a w rządowym programie przeciwdziałania przemocy domowej w 2023 r. było tylko 23 mln zł. To wszystko pokazuje nam jasno, że Fundusz Sprawiedliwości obok Lasów Państwowych był dojną krową dla polityków Solidarnej Polski.
Jak informują mnie organizacje pozarządowe oraz samorządy brakowało i wciąż brakuje pieniędzy dla ofiar przemocy, a tych środków nie ma, ponieważ ludzie Zbigniewa Ziobro i Solidarnej Polski okradali ludzi dotkniętych przemocą. Okradali najsłabszych, którzy zasługują na wsparcie państwa. Dzisiaj dowiadujemy się, że w każdym z okręgów wyborczych były limity dla ludzi Solidarnej Polski, którzy mieli wyliczone z góry, ile mogą przeznaczyć na kupowanie głosów. Garnki, wozy strażackie to potrzebne sposoby na wspieranie lokalnych społeczności, ale kiedy się je rozdaje w trakcie kampanii albo po to, aby kupić głosy to jest to najgorszy rodzaj bandyterki, który mafia Ziobry mogła uprawiać.
Wszystkie osoby, które wyprowadzały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości i z Lasów Państwowych muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialność, zresztą to będą te same osoby. Lewica będzie dbać o to, aby Rządowy Program Zwalczania Przemocy Domowej z roku na rok zwiększał swoje finansowanie. A nowe władze Ministerstwa Sprawiedliwości będą dbać, aby środku z Funduszu Sprawiedliwości szły tam, gdzie powinny, zgodnie ze swoim przeznaczeniem.
Jednym z powodów niskiej zgłaszalności przestępstw jest związany również z tym, iż ofiary przemocy nie dostają należytego wsparcia, a nie otrzymują go, ponieważ do tej pory brakowało na nie pieniędzy. Kiedy skończy się proceder wyprowadzania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, to mam nadzieję, nigdy już tych środków nam nie zabraknie.
Katarzyna Kotula, ministra ds. równości
Warszawa, 24 maja 2024 r.