185 posłów Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi podpisało się pod wnioskiem o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT pana Macieja Świrskiego – poinformowali na wspólnej konferencji prasowej parlamentarzyści koalicji rządzącej.
W dokumencie postawiono 11 zarzutów, które dotyczą min. nieprzekazywania mediom publicznym środków z abonamentu, nieprowadzenia badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce, domagania się informacji od nadawców, których nie miał prawa żądać oraz nieuzasadnionego przewlekania postępowań koncesyjnych prywatnych nadawców: TVN, TVN24, Radia Tok FM i Radia Zet.
Jak czytamy we wniosku pan Świrski „dyskryminował niezależne media, okazując daleko idącą przychylność wobec mediów powiązanych z obozem Zjednoczonej Prawicy lub przychylnych wobec niego"
- Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zgodnie z ustawą i Konstytucją powinna być buforem pomiędzy polityką a mediami, ale za rządów pana Świrskiego KRRiT nigdy nim nie była. Pan Świrski zawsze pokazywał, że jest zwolennikiem PiS. Miał zamknięte oczy i był głuchy w momencie, kiedy padały szkalujące informacje np. w telewizji Republika na temat obozu w Auschwitz lub szkalujące informacje na temat społeczności LGBT byłej rządowej telewizji publicznej. Jednakże, kiedy uraził go reportaż w TVN24 to nałożył na tę stację pół miliona złotych kary. Pan Świrski zawsze był funkcjonariuszem PiS-u i interesów tej partii, a więc ten wniosek jest dowodem na to, że nigdy nie powinien szefować KRRiT – komentowała wiceministra kultury Joanna Scheuring-Wielgus.